WIADOMOŚCI

Sędziowie wyjaśnili karę Piastriego związaną z kolizją z Antonellim
Sędziowie wyjaśnili karę Piastriego związaną z kolizją z Antonellim © McLaren

FIA udostępniła dokumenty sędziowskie odnoszące się do kar przyznanych w GP Sao Paulo. Tym samym wyjaśniono sankcje przyznane Oscarowi Piastriemu, Yukiemu Tsunodzie i Lewisowi Hamiltonowi.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Niedzielne zmagania na brazylijskim torze po raz kolejny zapewniły sporo pracy sędziom, którzy w trakcie wyścigu przyznali trzy kary. Po pakiecie 10+2 otrzymali Oscar Piastri i Yuki Tsunoda, a zmniejszony zestaw dostał Lewis Hamilton. Całą trójkę uznano za winnych doprowadzenia do kolizji, aczkolwiek zwłaszcza sytuacja z udziałem Australijczyka wzbudziła trochę wątpliwości.

Ten po restarcie próbował wykorzystać lukę po wewnętrznej w pierwszym zakręcie podczas walki z Kimim Antonellim i Charlesem Leclerkiem. Zblokował jednak przy tym koła, co w rezultacie doprowadziło do kontaktu z Włochem, który później uderzył w Monakijczyka, który musiał wycofać się z rywalizacji.


W uzasadnieniu sędziowie powołali się na wytyczne dot. ścigania się, w myśl których Piastri nie miał prawa do zakrętu. W żadnym momencie jego przednia oś nie znajdowała się wzdłuż lusterka samochodu Mercedesa. To z kolei kwalifikowało się do przyznania dodatkowych 10 sekund i 2 punktów karnych.

Co ciekawe, komunikat arbitrów - podobnie jak wczoraj w przypadku Liama Lawsona - zawarł pewien błąd. Dorobek karny zawodnika McLarena zwiększył się bowiem do 6 oczek, podczas gdy oficjalne oświadczenie mówi o 8.

Pakiet 10+2 otrzymał też Tsunoda za kolizję z Lance'em Strollem. Tutaj wina Japończyka nie podlegała jednak wątpliwościom, zważywszy na zbyt dużą prędkość. Sędziowie oszczędzili nieco za to Hamiltona, który doprowadził do kontaktu z Franco Colapinto na prostej startowej. Wytłumaczono to tym, że Brytyjczyk sam uszkodził w ten swoje skrzydło, a Argentyńczyk nie poniósł żadnych sportowych konsekwencji.

Tabelę z punktami karnymi i reprymendami kierowców można znaleźć TUTAJ.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
Andrzej369

10.11.2025 00:32

9

1

Oczywiście że w szczycie zakrętu koła Piastriego nie były na wysokości lusterek Antonellego, ale to wynika z tego że Piastri będąc po wewnętrznej musiał zacząć hamować wcześniej. Ponadto argument ze zblokowanym kołem taki sobie tutaj, bo Piastri nie poszedł prosto. Jakby nie zblokował to i tak by nie poszedł bardziej po wewnętrznej bo tarka już by mu się kończyła, po trawie miał jechać?

Z wytycznych sędziowskich wynika, że Piastri powinien nie hamować, władować się w bok Mercedesa ale 'miałby prawo do zakrętu' bo koła miałby przed lusterkami, no cyrk. Od dawna wiadomo że te wytyczne są do kosza, promują one to co robi czasem w desperacji Verstappen, a karze kierowców za normalne próby.

Jak chodzi o Antonellego, to trochę sytuacja jak w USA (z Sainzem?) - niby nie jego wina, ale brak mu instynktu samozachowawczego, nie w bezczelny sposób na Verstappena żeby zterroryzować resztę i budować sobie przewagę psychologiczną, tylko bardziej w stylu Strolla, nie wie co się dzieje dookoła niego i będzie kolizja nie z jego winy ale uszkodzenia też będą, a to tez wpłynie na wynik.

Z młodzików z kolei człowiek-niedźwiedź choć czasem popełni błąd (np. w sprincie) to w wyścigu głównym walczył ładnie i co najważniejsze z głową


avatar
BoxBoxBox

10.11.2025 18:05

0

4

@Andrzej369  Piastri robił dive bomb po wewnętrznej, co mogło pójść nie tak.. Jego w ogóle nie powinno tam być, inteligentny kierowca hamował by wcześniej, a nie wciskał się na zasadzie, że jakoś to będzie. Kolejny raz "popisał się" gorącą głową.


avatar
zgf1

11.11.2025 09:11 zmodyfikowany

3

1

@BoxBoxBox  Co Ty mowisz, zobacz dokladnie powtorke, Piastrii byl na wewnerznej, nie mogl bardziej zjechac, Kimi mial mase miejsca po prawo, to on wjechal w Oscara. Zdecydowanie kara bezzasadna i bezsensowna. Bylo tam dosc miejsca dla trzech bolidow.


avatar
BoxBoxBox

11.11.2025 21:27

0

@zgf1  Nie chodzi o to, że nie zjechał, tylko że chciał się wciskać na siłę. Tam nie było miejsca, mógł po prostu hamować wcześniej. Czasem lepiej odpuścić nawet kosztem pozycji i wyprzedzić później. Tak jak napisałem, gorąca głowa.


avatar
Malmedy19

11.11.2025 06:31

1

2

@Andrzej369  Zrobił jak Max, ale Max by kary nie dostał. 


avatar
BadRoboCop

11.11.2025 00:10

2

0

Najlepiej jakby zaczynali lotny start za samochodem bezpieczeństwa,to nikt na nikogo by nie wpadł ;}


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.